Składniki na tortownice ok. 26cm:
- 1 kg serka waniliowego w wiaderku ( u mnie delfiko)
- 0,5 kg malin
- 2 galaretki malinowe
- 150 g biszkoptów
- 100 g masła
- 2 łyżki cukru pudru
- 1/2 szklanki gorącej wody
- 6 łyżeczek żelatyny
Wykonanie:
Etap I :
Biszkopty kruszymy na drobne kawałeczki. W rondelku roztapiamy masło. Dodajemy do biszkoptów i łączymy rękami aby powstała zbita masa. Jest to spód naszego ciasta. Ciasteczkową masę przekładamy na spód tortownicy. Dobrze przyklepujemy i wyrównujemy brzegi. Tak przygotowany spód wkładamy do lodówki na czas przygotowania masy.
Etap II:
Do miski dodajemy 1 kg sera, maliny i cukier puder. Miksujemy całość na gładką masę. Do gorącej wody( pół szklanki), dodajemy 6 łyżeczek żelatyny. Miksturę dodajemy do masy serowej. Wlewamy do tortownicy i wstawiamy ponownie do lodówki najlepiej na najwyższą półkę.
Etap III:
Dwie galaretki rozrabiamy w 800 ml gorącej wody. Ja zgodnie z zaleceniem Ani dałam po 400ml na saszetkę, a nie 500ml jak piszą w instrukcji na opakowaniu.
Kiedy masa serowa stężeje kładziemy na nią świeże maliny i zalewamy delikatnie galaretką.
Uwielbiam serniki na zimno. :) Z malinami chyba najbardziej. Twój wygląda bardzo smakowicie.
OdpowiedzUsuńkocham serniki na zimno;) a w wersji malinowej koniecznie muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda :) Zapraszam do mnie ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń